1/29/2007

taniec z gwiazdami


 let's dance.....
in the moonlight.
Jak tak w domu samo sama, i gdy tak znowu zasne na fotelu i gdy tak
jak zwykle sie obudze, i poczuje ze snu limit wyczeprany
ze energia sie skumulowała bo choc w snie biegałam
i jak zwykle uciekałam to jednak ciegle na fotelu siedzialam...
I jak tam muzyka sie zrobi glosno, i gdy tak poczuje ze tanczyc mi sie chce
to sobie przypominam te wszytkie gupie filmiki na youtubie czy google czy gdzie tam jeszcze
ze jakby taka kemerka tu byla to ja tez bym tanczyla
bo godzina gupawki musi byc i wtedy jestem gupawa
(jak by normalnie byla normalniejsza...)
Lektur czytanie .... pamietam o tym jak jem snadanie
po obiedzie jakos sie rozleniwiam
Błędów poprawianie, na sile uszczęśliwanie, tak tam zadupionych gadanie:P
Hity z 96 i dawno temu a ja sie dre bo znam tekst od a do z
chociasz zaden z tych kawałków to nie alfabet
booooo wher i will be 365 day from now???
tell me how I will be feel....
ale ale I feel good, I feel free....

oł jea :)
I tanczyc z gwiazdami zarzucac bioderkiem jak sahkira
spiewac jak łitnej
a na gitarze szaprac jak slesz :D
a fryzura na fajerstarter
A poza tym mam hustawki nastrowjow... dobrze ze nie wciagu dnia
hustawki wagi do samej "podbitki"
i włosy nieustannie zakrótkie
i za długie listy kompleksów i cech do poprawki
za ciasne fundusze
za szerokie słowotoki
niesprecyzoane plany
niepoprate dodowami założenia

Ale moge sie założyć o jeden miljon złtych ze umiem najdłużej niz kto kolwiek nie chodzic do wc
hahahaha
sprawdzialm swoje mozliwosci ostnio w kinie Ha i chyba jestem najlepsza na swiecie
w trzymaniu.....jezyka za zębami
chociasz nie powiem czasem sie uwalnia
jezyk z zazębów
a jak juz jestem przy więźeniu to szkoda ze serial z wytatułowanym laleczkowatym panem
nie leci codziennie :>

A jeszcze jak by bylo malo, to kocyk świeczka, herbatka ksiazeczka no moze byc gazetka
nutka new jazzu i popstu banalnie superfajnie
chociasz czasem juz mi sie nie chce tak cigale sama.....
W oknach na przeciwko sie juz nie swieci czyżby ktos nie mogl patrzec w te okna juz?
a za sciana zycie intymnie publiczne ciagle slychac to sie nazywa czerpac z zycia
to co najlepsze

a ja dzis czytalam o sexulanej anoreksji ale to chyba nie w tym kraju:)
gdzie ciagle zdazaja sie przerwy w dostawie internetu.....




1/21/2007

niecodziennosc dramatu


 juz bylo podbne
bylo juz ale inaczej
dzis ciemno i jasno na raz
Ostro ale nie wyraznie
pada deszcz ale jakos tak sucho
i UWAGA: na nisko latajace żarty :>?
juz wiem skad to : zrób mi....
łikend z ps2 :D
cudownie z burnaut-owany łikent
i jeszcze wielkie tejkdałn na koniec....
złoty medal
A ja bym jeszcze troche potańczyła, któs mi ukradł tencerkolezanke hmmmm?
ale na szczescie bylo zastępstwo a co bedzie jak nie bedzie?
Złe i pochmurne myśli dlako, a do rzeczywstości mogę sobie śpiewać  jak Projektor:
"nie poganiaj mnie", albo jak Pono :" pierdole"
choć uważam ze dużo lepiej w śpiewaniu wychodzi mi
"śpiworek śpiworek......"nie wszysyc tak sądzą
Polska klasa średnia....średnio 100% braku weny
a paznokcie sobie pomalowalm suuuper
apsolutnie wszytko tylko nie to co trzeba...i tak lubie patrzec przez okno
mokre namiotowe dachy, tancza szaleja w bit wiatru....
dawno nie robilam zdjec...

1/16/2007

spadek cen?? spadek wartości?


lewo stronie,
Zupełnie bez strnie, mataforycznie głęboki sens tytołowy, aż 
boje się pisać dalej ...
Boje się już chodzić do sklpów, bardzo się boję
Skrzeczący krzyt taty, i ciągle topniejące finase
Ale kiedy 70% mniej...zakupocholizm, wydawanio pieniędzy holizm
To jest poprostu wandalizm, i jeszcze nie swoje.
Ale no jak taka torebeczke jedyne 3 złote, spodniczka, szaliczek i dupa zbita.ała
Za dużo dup, jak to mówi Anusiak (kolega Maślany i Konieczki i Czesia oczywiście):
"Dupa dupa dupa cycki"
Pozatym te wszytkie sprawy do D i inne jakies brudne grzeszki.
ALe ale ale umowa, narzekanie:
choć w narzekaniu znam juz mistrza świata to myśle ze czemu nie mnoge troche
pogrzeszyć i po marudzić na rzeczy które na marudzenie nie zasługują
bo choć są mało istone w życiu i jest bez nich i tak super
to ja powiem, napisze bo chcę
komputer bo ten sie zawiesza jest brzydki i chce nowy szybki
chce sobie sie lanowac z muczyczką chodzić i zeby bylo kozackie
i chce zeby mi działał tefon, i zebym mogła nim robić super zdjęcia blogowo firmowe moje
i żeby moj tata nie skrzeczał jak baba :>
Ha i chce zeby wszcy ludize na świecie nie musili się martwić poważniejszymi
sprawami niż tego typu bzdety pierdety !


 

zadupani w sobie, czekoladowy łyk zapomnienia czy Wyjebane?


Uczy sie... I gupafka, permamętna
Jak makijaż..troche sztuczności, plastyczne powiększanie pupy, znikżka 
na wykład już używany...chętnie oddam troche mojego.
a pozniej buzi w usto :>
Zniżki i obniżki i strasznie cfane przeceny ale o tym zachwile.
Zmylne słońce i malwina w spódnicach świat upadł na głowe,
globane ocieplenie emocji
i dużo miłości do samych siebie
czasami proawdzi do zadupienia się w sobie...czasami 
Zaśpiewałam dziś kilka piosenek a raczej,
 niemelodycznych zdań pozbawionych chronologi.
Jeśli by tak chronologicznie to by trzeba było ponarzekać,
 ale to może przy innym obrazku poglądowym.
Strasznie fajne dośrodkowanie,
w antorpologi kulturowej ważne są role i pały oj czy ja napisałam pały
oczywście chodziło mi o podziały.
Jedna taka już wie co z czym i czego przeginać nie można.
Rodzicielska rozmowa i już siedzi i czyta na głos
Bo wam coś powiem szkoa musi uczyć.
Sesja la da nie lada wiec robić wszytko co nie trzeba
a pozniej żałować ze się nie wiedziało...
Niczego w życiu nie żałować


1/10/2007

dwuznaczności mydlanej


 Wydmuchaj
I chuchaj , uważaj by nie pękła...



Bańki bania to zupełna dmuchania mania.
Beńek całe mnustwo, balonowe bańki, i beknięcie
bąbka na you tubie bańką...


Bańką wstańką się czuję, gdy przed lustem próbuję się zmieśić
Bańką:
Chwil ulotność
Latające na wietrze jednorazówki
1 groszówki ( nie zwracam na nie uwagi a do czegoś własnie tego brakuje)
chcenia i tęsknienia
magia spojrzenia gdzies ukradkiem między
nały pomysł
olśnienie
odbicie swiata ze storny pozotywowej to własnie jest Bańka :)

Nie pozornie, spokojnie, z chwilami ciszy zbliżyć się do balansu do miejsca gdzie spotyka sie Ying i Yang.
Ale jedno w tym późnych wieczorach moje poczucie humoru szybko zasypia.
Dobranoc.


1/09/2007

prosto


 Prosto do czegoś tam na koncu.
-Do suksesu, niewidocznego, nie wypłacalnego, nie namacalnego...
Nie wiem kiedy, strasznie trudno, tak sie nie chibotac.
Trudno tak nie klapnąć sobie na foteliku i zasnąć na półgodzinki.
Trudno tak miec energie zeby zorbic referet przeczytac ksiazke cos uszyc i medytwac i jeszcze cos
A ja bym mogła przespać całe życie...
Ale gdyby sniło mi się tak jak mi się czesto sni..
Głupie te sny niekóre, aż głupio ze sie takie snią.
Ale strasznie fajne jest jak sobie snisz, albo jak przypominasz co sie snilo.
Ja dziś [podczas drugiej drzemki dzinniej] (hahaha) sniłam sobie
film akcji, w którym to byłam sexowną mścicielką i złodziejką sportowej fury
i jechałam 250km/h
i zabiłam kilku zbirów a w śnie, zeby było bardziej nieprawdopobonie, moj najwiernieszy mężyczna podrywał jakies pannienki..../
A energia sie odzywa teraz,
Dobrze, ze wogule wiec moze przeczytam cos nie cos
A tak pozatym to ostnio dużo chcę...
przede wszytkim- nie materilanie- więcej usobienia osoby mojej milosci,wiecej i bliżej mnie,
wiecej jazzu w sercu i na wyciąniecie reki.
Poprsostu wiecej Ciebie...
I zupełnie banalnie materialnie
komputr co bym mogła fotki obrabiać bez jego zamulenia
flesza do aparatu
wężyk spustowy do drugiego
ipoda :>
długie wosy
lepsze ciało ( :P )
ładniejszą cere
lepszy sprzęt grający
wiecej czasu
I
I to wszytko takie chcenie wcale mnie nie mobilizuje 
bo za dużo tego chcenia
i postanawiam sobie więc ze za przeproszeniem PIEROLE to chcenie ogranicze sie do pierwszego chcenia
i robie swoje
i codzinnie cos inego i jak przez4tygodnie to juz bede zawsze
ot sie oczytalm i zteraz metlanie rozwijać bede



1/08/2007

obnarzam się

 oooops  i did't a oknem cicha ?-? gucha noc a za ścianą spacer wzdłuz stumyku i burza na skraju łąki U mnie Nat King Cole i kilku innych prawie zapomnianych panow i pań jazzujacych w kalsycznym sytlu smooth jazz...  i to smakuje dobrze, z grajfrutem( tu specjalnie napisalm zle wraz który porawnie pisze się : GREJPFRUT) sweet zielonym jak sweterek... A ja postram się już tak gołsńo nie smiać z jęków i stęków, nie chcę być tą przyczyą, rozpadu małżeństwa w wyniku braku sexu, spowoadowanego stersem ze sąsiedzi będą się śmiać ( pisze o sąsiadce od drugiej sciany...) A temu co zimo już chyba gorąco... gorąco bo się wewnętrzeni gotuje...już sobie wyobrażam jak w nim aż wrze...kiedy widzi te łyżeczki, kłubeczki, talerzyki, garnki NASZE niedomyte!!! bosze, jakie to sstrasznie obleślne.. a on nie wie ile to zajmuje czasu... To ze kiedy się myje naczynia i już są umyte trzeba je na nowo niedomyć.... A sam sie myje szybcie niż sra... ze tak sie bezporednio fizjologicznie wyraże... ale o troche dziwnie, mniej się myć niż wydalać... aaale ja chyba wiem on chyba taki do siebie złotówa centusiowa, że nawet oszczędza na ściekach, i żal mu dupę ściska ze coś od siebie musi światu dać... A coś siwatu trzeba dać, za te ukryte i za te fajności każdego dnia... Bo podobno każdy dzień ma jakiś poztyw, pozytwem mojego dnia dziś bylo to że widziłam słońce, że miałam z kim się pośmiać i komu obrać jabłuszko, i że przeczytalm straszną ale dobrą książkę... A jaki był twój pozytw dnia?

i can Fly


 Dawno temu keidy w zimie w górach był snieg....

Dzisiejszej zimy jakby bardzo wczesna wiosna, ale ja nie
o pogodzie chciałam... ani o lataniu
Chociasz to może troche bardziej.
Bo ja tak silnie się chcę wzbić, tego tu do tego tam
Rozwinąć i coś zmajstrowac.
bo
:
"Na każdą górę prowadzi wiele ścieżek,
Na każdej rzece można zbudować wiele mostów,
Lecz twoja droga jest jedna
Zaczyna się tam gdzie stoisz."

I tak znowu ktoś lepiej powiedział,
tak lepiej ze zaczyna mi się chcieć iść
Nie wiem tylko jeszcze gdzie ale jak zaczne iśc to cel ten szybciej zobacze!







wpomniemiami wstecz



Świetownie...
I spotkanie, wspomnieniowo kameralno licealnie:) pozdrowienia dla was
chociasz pewnie tylko ja jestem mianiakiem opisowym;) tak czy siak milo bylo
spotkania, z chionką, z winem, zzzzzz sobą
I na granicy tylko ja mogę nie mieć dokumentu tożsamości i tlko ja 2 raz w życiu się po niego wracałam z granicy.
A juz mi pawie by umkneło ze świeta w tym roku nie były skandalicznie ochynie obułudno okropmne, ale może dlatego ze były mało świąteczne... i dobrze
I dobry nowy lepszy rok, ja narazie przeczytalm dwie ksiązki ktre zawsze przeczytać chciałam a teraz jakoś znalam czas
Wiadomo idzie sesja robi się wszytko czego nie trzeba robić.
A był sylwester.
I była impreza.
A ja dalej nie spełniłam się jeszcze w fotgrafowaniu mało mniej już prawie wogule
wszytko przez brak zarozumiałosci hehe
albo czegos innego brak
A może wynikiem tego jest jakiś nadmiar,,,, napewno nie pomysłów
Nrazie myslami stram się krążyć w okół motywacji sibie do pisania pracy...
nrazie tylko myslą nadzijdzie czas na uczynek
Nie wiem kiedy odrosą mi włosy ale wiem ze nie mogę się tego faktu doczekać.
Jestem czowieczkiem zagubionym w teraznieszym nie bycie.
Bo jest coś takiego ze ludzie żyją teraz tym co będzie albo tym co było...
Narazie jest chwilką przetrzymajką, do wypłaty do lata do weekendu.
A wycztałam ze trzeba czepać 100% z tego co się robi tu i teraz nie połowicznie myslac o czymś tam
bo tak umyka wszytko,
posiedzeć chwile w ciszy jest dla mnie nie łatwym zadaniem.
Bez ksiazki bez gazety tylko z ciszą narazie napełnia mnie przerażeniem i nie pokojem, ale dojdę do tego etapu w którym milczenie bedzie mowic wiecej....
A kiedy tak w tym czasie wolnym od dni szkolych, napawałam się nic nierobieniem.
Od czasu do czasu smakowaniem wina prowadzącym do odurzenia
Od czasu do czasu oglądaniem filmów lepszych i gorszych
Od czasu robienia tego nic, nachodziły mnie różnie przemyslenia a tym takie ze głupie to moje pisanie
Bez składu bez polotu, aż t sobie tak natchnęłam się i pozwolę sobie zacytować:
"Wiedzieć i nie mówić:
 Tak się zapomina.
 Co jest wymówione, wzmacnia się.
 Co jest niewymówione, zmierza do nieistnienia."


I tak o to po autoziterpetowaniu tego, nabrałam chęci do nie zNIE-nieistnienia moich nieposkładanych myśli.