1/09/2007

prosto


 Prosto do czegoś tam na koncu.
-Do suksesu, niewidocznego, nie wypłacalnego, nie namacalnego...
Nie wiem kiedy, strasznie trudno, tak sie nie chibotac.
Trudno tak nie klapnąć sobie na foteliku i zasnąć na półgodzinki.
Trudno tak miec energie zeby zorbic referet przeczytac ksiazke cos uszyc i medytwac i jeszcze cos
A ja bym mogła przespać całe życie...
Ale gdyby sniło mi się tak jak mi się czesto sni..
Głupie te sny niekóre, aż głupio ze sie takie snią.
Ale strasznie fajne jest jak sobie snisz, albo jak przypominasz co sie snilo.
Ja dziś [podczas drugiej drzemki dzinniej] (hahaha) sniłam sobie
film akcji, w którym to byłam sexowną mścicielką i złodziejką sportowej fury
i jechałam 250km/h
i zabiłam kilku zbirów a w śnie, zeby było bardziej nieprawdopobonie, moj najwiernieszy mężyczna podrywał jakies pannienki..../
A energia sie odzywa teraz,
Dobrze, ze wogule wiec moze przeczytam cos nie cos
A tak pozatym to ostnio dużo chcę...
przede wszytkim- nie materilanie- więcej usobienia osoby mojej milosci,wiecej i bliżej mnie,
wiecej jazzu w sercu i na wyciąniecie reki.
Poprsostu wiecej Ciebie...
I zupełnie banalnie materialnie
komputr co bym mogła fotki obrabiać bez jego zamulenia
flesza do aparatu
wężyk spustowy do drugiego
ipoda :>
długie wosy
lepsze ciało ( :P )
ładniejszą cere
lepszy sprzęt grający
wiecej czasu
I
I to wszytko takie chcenie wcale mnie nie mobilizuje 
bo za dużo tego chcenia
i postanawiam sobie więc ze za przeproszeniem PIEROLE to chcenie ogranicze sie do pierwszego chcenia
i robie swoje
i codzinnie cos inego i jak przez4tygodnie to juz bede zawsze
ot sie oczytalm i zteraz metlanie rozwijać bede



3 komentarze:

Anonimowy pisze...

uffffffffff. chyba szybko pisalas co?
a jakie panienki podrywalem jakies fajne chociaz?
A ja chce (skoro o chceniu mowa):
drugiego siebie zeby non stop sie uczyl a pozniej mi tlumaczyl
lepszy sprzet liczacy (komp)
i wiecej samozaparcia (ale nie dwa czy 5 razy wiecej tylko milion razy wiecej - wtedy przynajmniej troche tego bedzie)
a co do pozytywow w dniu to dzisiaj zloilem pawlika w snookera :D

malwa pisze...

pfff panienki byly fajnie ale ja w tym snie bylam super fajna, bylam super sexi bohaterem- mściciel w bieliźnie wiec zleszczyleś ześ sie za tamtymi oglądał :>
pozytw nie moze byc dla kogos negatywem w jednym :Pale niech bedzie

Anonimowy pisze...

ale ty bylas jedna a widocznie w twoim snie wolalem kilka fajnych niz jedna zajebista :D
no dobra, dzisiejszym pozytywem niech bedzie ze wzielem sie w koncu do roboty i cos ruszylo z magisterka (centymetr z zamierzonego metra ale zawsze :D)