2/11/2007

roztopniona zima

 roztopniona zima nie obejrzane prizon brejki, nie wyjachane w góry ale za to jaki bajzel w pokoju, ze prawie dorównuje temu w glowie pozatym niby zimno i zima zimna a wlasnie jutro bedzie poczatek wiasny na takie poczatki pirnicze i zglaszam veto bo Włow to moze i ma zasłógi, ale mimo wszytko ostnio tak duzo jest u mnie do dupy ze mysle ze juz nie musze mówić Dupa Wołowa !! bo wysrczy jak powiem jasna dupa ( w domysle moja) bo to na niej sie wszytko sie odbija haha obdija to smieszne sformulowanie w odniesieniu do moich obydwu pośladków no nic jak bym powiedzial ze tam sie wszytko miesci to by zabrzmialo jeszcze gorzej przy znaczeniu doslownym i nie korzystnie (choc moze prawdziwie) w iterpretacji metaforycznej no nic to dupa dupa dupa ha jeszcze cycki No i netu działanie jest jak moje śniadanie czyli żadne!! i tak to jakos nie tak
Ale sny moje ułaskawienie hehe taka nierzeczywista tam rzeczywistość ze kazdy jeden super sejsacyjny film to leszcz , ja to w tych snach jestem super bohater superszpieg i najulubiensze super laska mega mądra hahah ' i tak się otulić przytulić i spaaaać Puchu hu hu nie ma, piosenki, wina białego dzięki przegralam w monopol to już jest koniec mojej kariery , na rynku nieruchomości na planszy A kariery się szykują no no no no to ho

Brak komentarzy: