11/06/2006

Spokojnej kontrastowości


Na plaży przy zachodzie?
E tam szablonowo i co gorsze romantycznie.
Trzeba się z zimą zaprzyjanić, traktować tolerancyyjnie jej humory, 
deszcze płaczliwe,
wiatry wieczne, mieć nadzieje na promienne chiwle.
Ot tak.
W domu bylam, nostagicznie bo jakos sie tam nie nabylam
jeszcze bym z babcia przy herbacie, nawet MAryja nie wkurzało tak bardzo
i za dużo miodu też nie...
A mama nie krzyczała nienarzekała... nie wiem czy to moja mama
była ale fajna była i z nia też jakoś za mało.
Tak mało
Za mało chwil a przeciesz w życiu ważne są tylko chwile.
CZekasz do piątku a w piątek jest tylko piątek czekasz
do wkacji w wakcje są tylko wolne dni...
Och tak jakoś przy zachodzie mi się zrobiło lekko nostalgicznie.
Bywają i takie chwile. Nie dokońca wiem jak to jest rodzinnie
ale chyba za rodzinnie troche tęsknie

,,,

Brak komentarzy: