10/15/2006

sekelcjonuje




Spacerowałam we mgle z Yashikom ona fajna jest,i zdjęcia w kwadracie robi.
Ciekawe kiedy dotrę do ciemni i je wyciemnuje wywołam...zobacze
Wole robić niż zrobić... heh jak z dziećmi HAHAHA
to mi żarcik się wplątał Ale było fajnie, na polu we mgle...
miedzy lasem na końcu drogi do nikąd... Ja Ona i 3 klisze :)

opcz tego też
Gotowałam sama, wyszło bo jak chcem to umiem... nie bede sie zdjęciem chwalić
Impereza w 'ścisłym'gronie.. baaaa planetarnie astronomicznym obserwowalnie na wierzy
i ja z kulturoznastwa..pod wierzą z ogniskiem i kajecikiem...
kajecik podobno by zapamiętać i wiedzeć kto gdzie... ale wtedy nie ma czasu na tu i teraz.... mężczyzno z kajecikiem-za dużo z kajecikiem za mało bez!
i czy aby na pewno jestem dziewczyną?
I złośnica we mnie nieustanna
a moj Klajster się przegrzewa warjuje...insynuje nie wiem skąd i po co....

podobno każdy ma w sobie szaleństwo... szaleństwo to wolność,
Pozwulmy sobie na odrobinę wolności, pokażmy sobie nieograniczonych siebie...
Obejrzałam film:
"Opowieści o zwyczajnym szaleństwie"(2005)reżyseria Petr Zelenka scenariusz Petr Zelenka zdjęcia Miro Gábor.
Nie wiem dlaczego przestali być razem, a gdy mieli już przestać być osobno szaleństwo świata niepozwoliło, nie można ogrniczyć siebie do ram... do norm. Szukała chorób w innych i niezauważyła kiedy zachorowała. Trzeba żyć Trzeba się kochać a jeśli lepiej gdy ktoś patrzy to trzeba znaleś kogoś do patrzenia :)
Z tego wszytiego poszłam do lekarza,
(może jest coś w tym że dziwni przyciągają podobnych do sibie)
na śniaki i drętwnie i strzelamoe w bidrze przpisał morfologie i wizytę u ortopedy to by się nawet zgadzało
ale dlaczego podczas badania masował mi stopy... wcześniej poprosiwszy o ściągniecie butów i skarpetek....

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

ale super blogasek [hahaha]
klajster sie grzeje ale juz niedlugo jakies chlodzenie sie zamontuje (albo grzanie) bo nie wiem co lepiej zadziala
kajecik dobry pomysl jezeli jest pomoca w nawiazywaniu kontaktow a nie celem :)
ps. gorna fotka wypas