10/25/2006

kogoś kto





kto zna siebie. Znasz?
Chicała bym poznać, pogadać.
Spytała bym wtedy:
Jak to jest? Skad wiesz, że tak a nie Nie? Jak to jest czuć pewność? Jak to jest wiedzeć ze tak chesz? Nie widzeć drugiego dna?
I jest fajnie i już. Chujowo i chuj. Bez ale, bez ach bo to pewnie wynika z tego że...
A ja nawet nie wiem jak się nazywa to coś co jest mędzy + a -....
cholerna Empatia do wszytkiego, do każdego.
I kontrasty, za ciemne czernie, za duże przepalenia na bielach, a wszytko razem jakieś takie mdłe...

Może to przez to ze dalej kumam teletubiśie, nie wygasło ze mnie marzenie z dzieciństwa: Naprawić świat. Dziecinna niecierpliwość. I dalej upaprana długopisem, na twarzy rzadko, na rękach zawsze, po łokcie. A do tego wiem, złą kobietą jestem.
A do tego poczucie odpowiedzialności za wszytko.I jeszcze nie umiem przepraszać...
Dość.

The doors - Morrison Hotel - Waiting For The Sun.mp3, fajeczka i świeczka.
Dobranoc

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Oh my god, narobiło sie troche na tym blogu, faktycznie takie anonimowe uzależnienie, a właściwie nie anonimowe, bo przecież wiadomo kto to pisze tutaj ;) Ale piszesz tak dużo że widać że tego Ci brakowało. Masz tu swój kawałek podłogi? (internetu znaczy). Pozdrowienia skądinąd.

Anonimowy pisze...

Jeszcze musze powiedziec ze ten kolaż na scianie pare dni temu to zajebisty jest. Tylko inteligentne dziewczyny robią takie rzeczy z niczego. Fajnie!

Anonimowy pisze...

tylko inteligentnym dziewczynom[pochyła czcionka] może sie czasami nudzić ...

malwa pisze...

nie umie zorbic pochyłej łeeeee hehe leszczyk :>?