12/13/2006

po ścianach


ble i ała

Słońce deszcz mgła wiatr, ot pogoda tenat do zagajenia, kazdy widzi kazdy mowi
nautra ludzka, pogadac, nic nie mowić nie odzywać się,
zawsze dwa konce kija.
A ja mam obsesje, rzucania odzieży na podłogę, a pozniej obsesyjnego i petantycznego układania ich
ile to czasu ile to zachodu?
a ja lubie tak ciach, na podłogę :D
A ja mam obsesję, nie zamykania, zostawiania otwartych kremów, odkręconych pudrów, 
nie zasunietych szuflach, ile to popsutych kremów, przeterminowanych soków, sinaków na nogach?
A ja mam obsesję, włączania komputera, sprawdzenia wszystkich linków, wyberania mp3 na dziś,
ile te prądu?
A ja mam obsesję, słuchania muzyki, przełączania, ustalania plej listy, nie sciskania random, 
nie lubie random,co bedzie dalej, jakie to do przewidzenia?
A ja mam obsesję, myślenia, analizowania, podważania, myślowej dekonstrukcji, budującego 
nie epirycznego kreowania.Ile to egocenruzmu? 
A ja mam obsesję, patrzenia w okno, ogladania, szukania jakis ludzkich hisotri, radosci, szukania rodosci na twarzach rynkowników.Ile w tym ciekowści?
Aja mam obsesję, jak pije kawe chce palić, kawa i papierosy.
Ile godzin życia sobie zabieram?
A ja mam obsesję, nie jem śnadań, zupełnie mi się nie chce, a pozniej jestem głodna, rano nie chce
kawa, bezfakji trzeba dbać o zdrowie, drożdżówka kawa i fajka:D
Jak długo mi sie nie znudzi?

A jaką Wy macie obsesje?

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ja mam obsesję na punkcie: kanapek z szynką z Esso, jedzenia płatków z mlekiem 2%, sprawdzania onetowej prasówki i odpalania pierwszego papierosa zanim zdążę założyć okulary po przebudzeniu, wybierania miejsc parkingowych po lewej stronie itp. itd. ;p

malwa pisze...

pargingowe po lewej :) to dobre :)

Anonimowy pisze...

ja mam obsesje liczenia do 10 jak na cos czekam (takiego krotkiego jak na przyklad wyswietlenie strony w przegladarce),
chodzenia w dziwny sposob (ale bardzo logiczny - tak mysle) po chodniku zwlaszcza jak jest taki zwykly z kwadratowych plytek,
hehe i tak wszystkich przebije bo moje obsesje sa masakryczne az sie boje o nich myslec ale zapodam jedna z moich najstarszych (tak mniej wiecej od przedszkola chyba mialem wtedy 5 lat):
symetralizacja ruchow (sam ta nazwe wymyslilem) nie napisze na czym polega bo... ale generalnie opiera sie na tym zeby zaden z dwoch ruchow nie byl wyrozniony...
o ja pierdole chyba za duzo napisalem...

malwa pisze...

nazwa wymiata za duzo nie ale ścisle scislo to nawet nawet :D

Anonimowy pisze...

Ja mam obsesję:
- wcięcia w kodzie (max psychoza, muszą być, nie ma bata),
- nieudolna optymalizacja kodu,
- no ogólnie jestem zabrany,
- kiedyś nie zaciągałem się pierwszym machem po odpaleniu fajki (ale mi przeszło, szkoda fajki :D),
- tak troszkę zbieranie komentarzy na allegro,
- rwa kulszowa (szmata nie daje mi spokoju),
- nie mogę zasnąć jak mam coś na koncu języka a dokładnie nie pamiętam, muszę sobie przypomnieć zanim pójdę spać,
- więcej grzechów nie pamiętam, za żadne nie załuję, jak mi się coś przypomni to się dopiszę jeszcze raz.
Pozdro.
PS. Ciekawe czy tu działa nl2br() - też taka mała obsesja, zastanawiać się nad rzeczami bez znaczenia :] (kurka, przecież jest guziol preview, hehe)