3/25/2008

marcuje sie

Śnieżyca pod koniec marca. Jaja z zupełnie niczego. Zupełnie nic zamist zupy. Podwójnie ciapowaty pies to jest trzy razy więcej roboty, odbija mi się moje oblicze w lustrach do okoła siebie... Niebieskie migdały w kurakao i mega kac po drobnym spotkanku... Okulary korekcyjne bo ślepne i nic już nie zwuażam nawet tego, że może nie jest tak źle... Brak określonego chakarteru i koncepcji estetycznej tego miejsca powoduje u mnie niesmak i mix :P och tak i nie ma enerów a ja zapomnialm i non stop je wciskam.

Brak komentarzy: