11/27/2006

na miasto wylało sie mleko


 we mleku
choć na zdjeciach tak nie widać.
Troche igraszek z aparatem, troche igraszek z kamilą
a ogulnie zimno chociaż w sumie nie aż tak bardzo.
Ciemno .... ale można zapalić lapeczki, świeczuszki, i zorbi się jasność.
Byle nie bylo niedomówień. Niech nastanie jasność, na wieki wieków amen.
A na przeciwko kościoła apteka "przy kościele", pamietaj tylko o jednym nie kupuj tam kondomów!
Na niedzielne lumpy z pomszlanym tłómem, nie i tak nic nie było. posłucha zimowo-lumpowa.
wszytko wywiezione na Ukraine. tanie fajki, tania wódka jeszcze nam ciuchy zabierają. Kurde!
A dalej za dużo planów, mison not complided.
game over , nie mam juz żyć.Trzeba od nowa
...level 0....



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

i świat zniknie....
chociaż że świat to moze troche przesada ale ten rynek to mogliby sprzatnac. czasami lubie sie tak przejsc między straganami. tam wbrew pozorom bardzo optymistyczni ludzie pracują. W sumie z depresją rynkowi nie byłoby do twarzy. Ciekawe gdzie 'pan pomocnik'...rip? a może nazbierał na wieczne wakacje? a może jego tez na Ukraine wywieźli....
Nie nie lumpy zdecydowanie nie udane. może za dużo planów? lista prawie zamknieta. tylko z biblioteka nie poszlo. I ten hiszpański.
A jakie 0 jak Ty niezniszczalna jesteś. Tylko pocwicz troche swoje tajne triki...
Ja łykam witaminy z pod lady od pani z wielgachnym biustem. Oj a jak ona też je zażywała i ten biust to dlatego? hmmm.... i wiesz taki samonosny to ja bym chciala miec. dupa dupa dupa cycki.
i skrece Ci jointa najlepszego na swiecie chcesz? z majeranku? e e. pudeleczko z niespodziankami.....